poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Marion - Odżywczy olejek do ciała BB

Hej! Dziś przedstawię wam kolejny olejek tylko tym razem do ciała, przyznam się że jest to mój pierwszy olejek do ciała. Kiedyś unikałam olejków, oliwek jak ognia bo źle się czułam taka tłusta ale człowiek się zmienia i teraz mi to nie przeszkadza. Posmaruję się i od razu zakładam piżamkę (przecież pralkę mam i można wyprać pościel i piżamę). Zapraszam więc do zapoznania się z moją opinią.

Od producenta:


Skład:


Konsystencja:


MOJA OPINIA:

Opakowanie: Produkt jest zamknięty w podłużnej, owalnej, plastikowej butelce. Olejek dozujemy za pomocą atomizera tj. w perfumach czy mgiełkach. Grafika jest skomponowana w srebrno-zielone tony. Producent dokładnie opisał produkt. Jedyne do czego mogę się przyczepić to że plastikowa zatyczka na atomizer jest niedopasowana i zlatuje ( mi się już zdążyła połamać w podróży). Sam atomizer działa sprawnie, choć wolałabym pompkę do tego typu kosmetyku. Warto też przecierać buteleczkę bo tłuści się od naszych dłoni.
Zapach: Ja wyczuwam zapach słodkich cytrusów, jest przyjemny, delikatny i nie odrzuca. Zapach pozostaje ale w dużo słabszej formie.
Konsystencja: Jest oleista i pozostawia na skórze tłusty film zanim się wchłonie, co nie jest wcale szybko więc osoby które nie lubią czekać bądź przeszkadza wam ta powłoka, nie będą zadowolone. Natomiast patrząc na to z drugiej strony jest to forma olejku więc tak już być musi. ;)
Działanie: Olejek z łatwością rozsmarowujemy po ciele, a rano czułam faktycznie dobre nawilżenie oraz odżywienie ciała czym stwierdzam że moje ciało lubi tłuste mazidła. Producent obiecuje błyskawiczne wchłanianie, moim zdaniem tak nie jest ale byłam na to przygotowana w końcu to olejek. Szczerze wam powiem że po posmarowaniu zakładam od razu piżamkę i pomimo to olejek nie robi plam ani nie jest widoczny na ubraniu czy pościeli. Dla wielu osób przeszkodą w używaniu może być parafina na 1 miejscu a, oprócz niej znajdziemy olejek arganowy ale znajduje się niestety po parfum. Natomiast na drugim miejscu jest olej z nasion słonecznika -odpowiedzialny za nawilżenie i odżywienie skóry a, na piątym miejscu znajduje się olej ze słodkich migdałów.
Wydajność: Przy codziennym, wieczornym używaniu starczy na ok. 3 tygodnie przy pojemności 150 ml co uważam za niezły wynik.
Cena: Tu można kupić go za 14.42 zł oraz można szukać w drogeriach natura oraz osiedlowych sklepach z kosmetykami.

fakt iż otrzymałam ten produkt nie wpłynął na moją opinię

Podsumowując olejek ten spełnił moje oczekiwania, czyli dobre nawilżenie oraz uczucie odżywienia skóry. Jedyne do czego się czepiam to nie do końca dobre opakowanie jeśli chodzi np. o podróż i skład który nie powala (parafina na 1 miejscu a, olej arganowy w składzie po parfum).

Miałyście ?

41 komentarzy:

  1. Ja też nie jestem przekonana do Mariona ale może kiedyś spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olejku do ciała z Mariona nie używałam, ciekawy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używam tego typu olejków ,nie lubię mieć tłustej skóry zwłaszcza latem gdy są upały :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh ta parafina. Ja z Mariona używam kosmetyków do włosów :) Olejku jeszcze nigdy nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że parafina jest na pierwszym miejscu w składzie... Nie używałam kosmetyków tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo skład nie do końca takie jakbym chciała :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Skład pozostawia sporo do życzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystko okej, gdyby nie ta parafina:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi parafina na ciało nie szkodzi, tylko na twarz :P Dlatego chętnie bym spróbowała go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stacjonarnie zapewne można kupić w drogerii natura :)

      Usuń
  10. Ja mimo że lubię olejowac włosy oraz stosować olejki w pielęgnacji twarzy tak smarować olejkiem ciała wciąż chyba nie będę. Jednak dla mnie jak na razie ta tłustość jest nie do przejścia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak kiedyś miałam :) mało tego nawet balsamowanie mnie irytowało :)

      Usuń
  11. gdyby nie ta parafina to bym wypróbowała
    ja właśnie kończę olejek do ciała od wellness&beauty z rossmanna - polecam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciężko mi znieść olejki na ciele.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię produkty Marion, ale akurat ten parafinowy olejek nie specjalnie mnie kusi ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. dawno nic z Marion nie miałem :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię Marion - ale tego produktu nie miałam :]

    OdpowiedzUsuń
  16. ja jakoś nie przepadam za olejkami do ciała, używam je tlyko dowłosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja nie lubie olejków do ciała, wolę balsamy lub masła :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Marion ma taki produkt? Pierwszy raz o nim czytam :)
    Obserwuję, zapraszam na wpis-listę muzycznych inspiracji na romantyczny wieczór, a 28ego kwietnia na urodzinowe rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. świetne! polecam tez oliwki Joanna do skory po depilacji !

    OdpowiedzUsuń
  20. wszystko super tylko ta parafina :/ zniechęca całkowicie

    OdpowiedzUsuń
  21. Średnio lubię produkty tej firmy, ale ten olejek z ciekawości bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Olejki mnie zniechęcają :(

    OdpowiedzUsuń