Od producenta:
Skład:
Konsystencja:
MOJA OPINIA:
Opakowanie: Jest w tubce stojące na głowie z miękkiego plastiku dzięki czemu łatwo jest nam wydobyć produkt do końca. Grafika czytelna i mi się podoba.Tuba w większości jest przezroczysta więc widzimy stan zużycia.
Zapach: Limonka z żeń-szeniem cuchnie jak detergenty cytrusowe do toalety.. no koszmar. Zapach bardzo mocny, chemiczny i duszący. Długi czas minie zanim zdecyduję się na cytrusowy kosmetyk..
Konsystencja: Żółta w formie żelu z małymi drobinkami, trochę cukru i mini drobinek niebieskich.
Działanie: Od razu mówię że o żadnym ujędrnieniu nie ma mowy więc nie ma co wierzyć w takie rzeczy. Peeling wygładza skórę, ale jest to średni zdzierak. Nie wysusza skóry, nie podrażnia ani nie uczula. Ot. taki przeciętniak z okropnym zapachem.
Wydajność: Mi starczył na ok. miesiąc czasu, oczywiście nie używałam codziennie..
Cena: Ja zapłaciłam ok. 8 zł , nie jestem pewna ale kupiłam go w promocji za 8 zł z groszami.
Czy kupię ponownie ? NIE
Podsumowując zapach tego kosmetyku zdecydowanie mnie odstrasza, działanie ma również bardzo przeciętne wiec mówię mu zdecydowanie nie.
Papa ;**
Zapach toalety juz skutecznie mnie do niego zniecheca ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak dużym minusem jest również skład. Peeling, który producent miał czelność nazwać "cukrowym" ma wprawdzie w składzie cukier, ale jest na liście za "parfum", a więc występuje w ilościach śladowych. To skandaliczne, bo peeling cukrowy powinien opierać się na tym składniku. Dobrze wiedzieć, że produkt jest marny, bo uwielbiam peelingi zapakowane w tubki, więc mogłabym się niechcący skusić.
OdpowiedzUsuńja też chyba pokusiłam się wzrokowo na opakowanie ;)
Usuńa ja go bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńgo moze być hi hi ale cukru w nim mało
OdpowiedzUsuńa własnie czekam na paczkę z tym peelingiem :( szkoda,że taki średniak
OdpowiedzUsuńO matko!!! Takiego zapachu to ja nie chce! :P
OdpowiedzUsuńNo limonka często pachnie jak detergent :/ A szkoda, bo lubię limonkowe zapachy, ale nie właśnie takie chemiczne :(
OdpowiedzUsuńmyślałam że to będzie tak samo ładny zapach jak peeling z ziaji cytrusowy ale się przeliczyłam ;)
Usuńja wolę mocne peelingi o przyjemniejszych zapachach
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go widzę, ale nie zachęca mnie jakoś...
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że Hean robi tylko kolorówkę.
OdpowiedzUsuńmiałam ten peeling, ale wieki temu, więc nawet nie pamiętam jak się u mnie spisał:P
OdpowiedzUsuńTwoja opinia o zapachu mnie skutecznie odstraszyła :)
OdpowiedzUsuńJejciu, ale jestem do tyłu... Nawet nie wiedziałam, że ta marka produkuje takie kosmetyki ;-)))
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę ze względu na zapach.
OdpowiedzUsuńojej, szkoda że ten zapach tak odstrasza
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam zamiar wrzucić ten peeling do koszyka w Rossmannie, bo gdzieś widziałam dość przychylną opinię, ale przypomniałam sobie, że mam jeszcze kilka peelingów w zapasie, więc się wstrzymałam. Nie oczekuję od peelingu ujędrnienia, lecz usunięcia martwego naskórka, ale zapach zniechęca do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńPrzy takim nieciekawym działaniu wolę zrobić domowy peeling cukrowy. ;]
OdpowiedzUsuńDobrze, że na niego nie trafiłam, mam bardzo wyczulony nos :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego peelingu z tej firmy. Lubię peeling Tutti Frutti z firmy Farmona. :-)
OdpowiedzUsuńkurcze musiałabym sama go powąchać żeby się przekonać : p ale z drugiej strony po co mi średni zdzierak, jak ja nie lubie średnich : p
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych pielęgnacyjnych produktów Hean, szczerze mówiąc nawet nie myślałam, że istnieją takowe ;) Ale widzę, że dużo na tej niewiedzy nie tracę...
OdpowiedzUsuńzgadza się , dużo nie tracisz ;)
Usuńzapach nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńSkoro ma okropny zapach to nie dla mnie produkt :) Mam peeling Tutti Frutti i jest super :)
OdpowiedzUsuńOj jak nie fajnie pachnie, to zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdził się u Ciebie. Dla mnie jest niezły choć peeling z Eveline są lesze
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że Ci nie posłużył. Mi spisywał się rewelacyjnie choć jeszcze do niego nie wróciłam ponownie.
OdpowiedzUsuńZnam tylko kolorówkę Hean, nie wiedziałam, że mają tez np. peelingi :)
OdpowiedzUsuńteż dosyć niedawno dowiedziałam się o tym ;)
UsuńPrzyznam, że rzadko używam peelingów do ciała;) Łoh, znam ten "ból" - kosmetyki pachnące odświeżaczem do toalet... :P
OdpowiedzUsuńJa staram się używać przynajmniej 1-2 w tygodniu ;)
UsuńRaczej się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa za to uwielbiam ten peeling. Dla mnie początkowo pachnie spritem, potem może trochę gorzej ale całkowicie znośnie.
OdpowiedzUsuńja nie mogę się do tego zapachu przekonać, mam chyba wyczulony węch ;)
UsuńMyślałam, że Hean robi tylko kolorowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńOpis zapachu dla mnie brzmi zniechęcająco. nie cierpię "toaletowych cytrusów".
ja też takich zapaszków nie cierpię ;)
UsuńKolor ma uroczy , szkoda ,że z zapachem już tak słabo . Ja wolę robić cukrowe peelingi w domu . Dość , że przyjemny mają skład to jeszcze pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten zapach taki kiepski ...
OdpowiedzUsuńNo cóż szkoda, że spełnia swoich założeń ;/
OdpowiedzUsuń