Nawilżający krem o działaniu złuszczająco – biostymulującym. Odpowiedni do każdego typu cery, również wrażliwej. Preparat delikatnie usuwa nagromadzone, martwe komórki warstwy rogowej, oczyszcza i zwęża rozszerzone pory oraz ogranicza błyszczenie skóry. Wygładza zmarszczki, głęboko nawilża oraz intensyfikuje syntezę kolagenu, elastyny i glikozaminoglikanów. Wyraźnie zmniejsza objawy fotostarzenia skóry oraz przebarwienia pigmentacyjne. Zapewnia skórze gładkość, miękkość oraz świetlisty i wyrównany koloryt.
Najlepsze efekty przynosi stosowanie kremów z kwasami przez minimum 3 miesiące dwa razy w roku.
Najlepsze efekty przynosi stosowanie kremów z kwasami przez minimum 3 miesiące dwa razy w roku.
Krem nie zalecany dla kobiet w ciąży i karmiących piersią.
Skład:
MOJA OPINIA:
Opakowanie: Plastikowa buteleczka z dozownikiem airless i ten typ dozowników w kremach wprost uwielbiam.Niestety nie widać stanu zużycia produktu w związku z czym produkt dla mnie skończył się tak nagle.. dobrze że zapasy mam no ale nie każdy je robi ;) Na buteleczce producent zawarł wszystkie istotne dla nas informacje. Dozownik działa sprawnie i perfekcyjnie możemy wydozować odpowiednią ilość kosmetyku.
Zapach: Delikatny, subtelny i kremowy - nakładamy i zapominamy o tym bo nie rzuca się w nozdrza co akurat przy kremie na noc jest dobre.
Konsystencja: Jest lekka i szybko się wchłania oraz nie pozostawia po sobie tłustego filmu.
Działanie: Skóra po nim rano jest miękka i gładka, co najważniejsze krem mnie nie zapchał ani nie podrażnił. Nie odnotowałam po nim żadnego wysypu niechcianych wyprysków - choć tego się bałam. Przyznam że naprawdę ładnie zmniejszał widoczność porów z którymi się borykam z racji cery mieszanej. Po wsmarowaniu kremu cera stawała się tak jakby matowa czyli krem zmniejszał świecenie się buźki co jest kolejnym dużym plusem. Krem delikatnie nawilżał więc nie ma co po nim oczekiwać głębokiego nawilżenia ale nie wysuszał cery a, jedynie wypryski aby szybciej się goiły.
Wydajność: Ma pojemność 30 ml wystarczyła na około 3 miesiące co uważam za niezły wynik i przyznaję ten krem jest wydajny - do tego na pewno przyczynia się lekka konsystencja.
Cena: Pełny produkt 50 ml kosztuje 68 zł - rozkładając wydajność kremu widzimy że opłaca się nam bardzo ta inwestycja w naszą cerę.
Miałyście ?
Ja bym potrzebowała bardziej czegoś nawilżającego, ale z właściwościami wybielającymi przebarwienia... Bo na razie można powiedzieć, że wypryski opanowałam :P
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze nie opanowałam i się z nimi męczę. .
UsuńChyba dla mnie byłby za słaby, moja skóra potrzebuje konkretnego nawilżenia , bo jest bardzo sucha
OdpowiedzUsuńMoja bardzo sucha to nie jest bo mam typ cery mieszanej :)
UsuńMam go w zapasach;)
OdpowiedzUsuńTo ciekawa jestem jak u ciebie się sprawdzi :)
Usuńojej, taki dobry, że chyba wpiszę go na swoją wishlistę:D
OdpowiedzUsuńW mojej liście to końca nie widać :)
UsuńNie miałam jeszcze produktów firmy Bandi, choć kiedyś rozmyślałam nad ich zakupem w Hebe ;)
OdpowiedzUsuńJa już myślę nad kolejnym :)
UsuńMiałam i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńobecnie nie moge uzywac ale moze kiedys;)
OdpowiedzUsuńJa może jesienią powrócę do jakiegoś produktu z kwasem :)
Usuńchcę sprawdzić coś z bandi :)
OdpowiedzUsuńJa chętnie bym wypróbowała płyn micelarny :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z Bandi, ale kusi mnie ta firma :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować coś z ich asortymentu :)
UsuńNie miałam nigdy, ale chetnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i do obserwacji :)
pozdrawiam
Już od dłuższego czasu mam ochotę na kosmetyki z tej firmy.
OdpowiedzUsuń:*
Nie miałam i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś maseczkę drożdżową tej marki i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa maseczkę tą chciałabym wypróbować :)
UsuńChętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testowania kosmetyków Bandi :)
OdpowiedzUsuńKwas migdałowy używam raz w tygodniu w formie peelingu :) Uwuelbiam go, więc kremik by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJa do kwasów chciałabym powrócić jesienią :)
Usuńmiałam go i polecam ;)!
OdpowiedzUsuńoj za drogi niestety a i parafiny unikam...
OdpowiedzUsuńFakt cena trochę wysoka..
UsuńSzkoda, że te kremy z Bandi mają na początku parafinę ;< tego nie miałam, ale używałam swego czasu kremu z algami z bandi i właśnie ta parafina mnie jakoś tak od niego odrzucała ;<
OdpowiedzUsuńGdyby usunęli tą parafinę to byłoby super :)
Usuńjeszcze nigdy nie miałam nic z Bandi:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z kwasem migdałowym się u mnie niestety nie sprawdzają
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest że dany produkt nam nie służy..
UsuńJA TEŻ mam duże pory mimo normalnej a czasami wręcz suchej skóry :/
OdpowiedzUsuńNa cerę człowieka widocznie nie ma reguły :)
UsuńNie miałam :) Obserwuję i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPs: śmieję się, bo na mnie od urodzenia mówią Kika, Kikusia zdrobniale... a tu proszę... :D
PS2: Obserwatorzy u Ciebie nie działają i nie mogę Cię dodać... :(
UsuńSprawdzę w domu wieczorem dlaczego :)
Usuńnie miałam jeszcze nic z Bandi- czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia z kremami tej firmy. Mialam jedynie probkę jakiegoś kremu ale nie wspominam jej jakos szczególnie :)
OdpowiedzUsuń