Od producenta;
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie: Maseczka saszetkowa, ja staram się zawsze zużyć na 1 raz aby nie przechowywać resztek. Saszetki jak i maseczki w opakowaniach wielokrotnego użytku - obie formy mi odpowiadają.
Zapach: Lekki, subtelny oraz praktycznie niewyczuwalny
Konsystencja: Jest kremowa, podobna do wielu kremów nawilżających.
Działanie: No i tu się zawiodłam.. mam ostatnio zaczerwienioną i podrażnioną cerę lecz maseczka nie zredukowała ich wcale. Jedyne co zauważyłam to minimalne nawilżenie cery, niestety nie na długo.
Cena: Jedna saszetka kosztuje ok 2 zł więc, wiadomo że opłaca się bardziej inwestować w maseczki w tubach, słoikach itp.
niestety zdjęcie robione przy sztucznym świetle
Czy kupię ponownie ? NIE
Podsumowując maska oczyszczająca bardziej przypadła mi do gustu, ta niestety u mnie się nie popisała i nie zamierzam jej więcej kupować ;)
Papa ;**
Tej chyba nie używałam, może to i dobrze ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie spisała :/
OdpowiedzUsuńJa wolę maseczki własnoręcznie kręcone :) Szkoda, że okazała się bubelkiem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńJa tam wole maseczki Perfecta :)
Szkoda, że się nie sprawdziła. Ja nie przepadam za maseczkami :)
OdpowiedzUsuńRównież staram się zużywać na raz. Jednak zawiodłam się na tych maseczkach z Ziaji. Po każdej mam coś nie halo na twarzy. W niektórych partiach pojawiają się nieestetyczne czerwone plamy. Dopiero po calcium mi przechodziło. Mam jeszcze dwie ale odkładam ich zużycie ciągle na później. Najbardziej lubię maseczki typu peel off :D Wtedy czuje, że działa :D
OdpowiedzUsuńu nas w sklepie firmowym Ziaji ta maseczka kosztuje chyba 1,27 coś koło, nigdy jej nie miałam po Twojej recce raczej na nią się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maseczki ziai, choć tej jeszcze nie miałam i raczej nie kupię :)
OdpowiedzUsuńKikusia? To tu się schowałaś :) Obserwuję oczywiście :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maseczka nie spisała się. Mimo to chyba zakupię, jest niedroga i może u mnie coś zdziała :)
Szkoda, że się nie sprawdziła :) Oczywiście obserwuję, jak wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie dała rady, więc sama nie będę po nią sięgała
OdpowiedzUsuńnie miałam jej :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, może to i lepiej:)
OdpowiedzUsuńDla mnie hitem jest ta z zieloną glinką:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że szału nie robi, tej wersji nie miałam
OdpowiedzUsuńnie jestem maseczkowa:D
OdpowiedzUsuńZ tej serii chyba tylko nawilżająca jest spoko. Są za tanie przez co nie dają nic :(
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam tych maseczek ziaja, glinkowe maseczki wolę robić sama
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie lubie masek w saszetkach :)
OdpowiedzUsuńmam podobną opinię - działanie praktycznie zerowe :(
OdpowiedzUsuńja niestety się nie wypowiem bo nie używałam :(
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam Cię Kochana na nowy post i Konkursik-> http://magiclovv.blogspot.com/2014/10/konkurs-z-hellmouseeu.html
nie miałam jej, ale szkoda że slaba : c
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś maseczki Ziaji, ale tej z glinką szarą i była niezła :D Tej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa używam tej zielonej maseczki z Ziajii i ta wersja bardzo dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuń