Od producenta:
Skład:
Konsystencja:
MOJA OPINIA:
Opakowanie: Produkt jest zamknięty w podłużnej, owalnej, plastikowej butelce. Olejek dozujemy za pomocą atomizera tj. w perfumach czy mgiełkach. Grafika jest skomponowana w srebrno-zielone tony. Producent dokładnie opisał produkt. Jedyne do czego mogę się przyczepić to że plastikowa zatyczka na atomizer jest niedopasowana i zlatuje ( mi się już zdążyła połamać w podróży). Sam atomizer działa sprawnie, choć wolałabym pompkę do tego typu kosmetyku. Warto też przecierać buteleczkę bo tłuści się od naszych dłoni.
Zapach: Ja wyczuwam zapach słodkich cytrusów, jest przyjemny, delikatny i nie odrzuca. Zapach pozostaje ale w dużo słabszej formie.
Konsystencja: Jest oleista i pozostawia na skórze tłusty film zanim się wchłonie, co nie jest wcale szybko więc osoby które nie lubią czekać bądź przeszkadza wam ta powłoka, nie będą zadowolone. Natomiast patrząc na to z drugiej strony jest to forma olejku więc tak już być musi. ;)
Działanie: Olejek z łatwością rozsmarowujemy po ciele, a rano czułam faktycznie dobre nawilżenie oraz odżywienie ciała czym stwierdzam że moje ciało lubi tłuste mazidła. Producent obiecuje błyskawiczne wchłanianie, moim zdaniem tak nie jest ale byłam na to przygotowana w końcu to olejek. Szczerze wam powiem że po posmarowaniu zakładam od razu piżamkę i pomimo to olejek nie robi plam ani nie jest widoczny na ubraniu czy pościeli. Dla wielu osób przeszkodą w używaniu może być parafina na 1 miejscu a, oprócz niej znajdziemy olejek arganowy ale znajduje się niestety po parfum. Natomiast na drugim miejscu jest olej z nasion słonecznika -odpowiedzialny za nawilżenie i odżywienie skóry a, na piątym miejscu znajduje się olej ze słodkich migdałów.
Wydajność: Przy codziennym, wieczornym używaniu starczy na ok. 3 tygodnie przy pojemności 150 ml co uważam za niezły wynik.
Cena: Tu można kupić go za 14.42 zł oraz można szukać w drogeriach natura oraz osiedlowych sklepach z kosmetykami.
fakt iż otrzymałam ten produkt nie wpłynął na moją opinię
Podsumowując olejek ten spełnił moje oczekiwania, czyli dobre nawilżenie oraz uczucie odżywienia skóry. Jedyne do czego się czepiam to nie do końca dobre opakowanie jeśli chodzi np. o podróż i skład który nie powala (parafina na 1 miejscu a, olej arganowy w składzie po parfum).
Miałyście ?
Niestety nie przepadam za Marion :)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem przekonana do Mariona ale może kiedyś spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOlejku do ciała z Mariona nie używałam, ciekawy. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta firma też jest nowością :)
UsuńNie używam tego typu olejków ,nie lubię mieć tłustej skóry zwłaszcza latem gdy są upały :(
OdpowiedzUsuńI po co parafine tam wepchneli :/
OdpowiedzUsuńdokładnie:(
UsuńMam i fajnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńTylko długo się wchłania..
UsuńEh ta parafina. Ja z Mariona używam kosmetyków do włosów :) Olejku jeszcze nigdy nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa mam z Marionu do włosów maskę ekspresową :)
UsuńSzkoda, że parafina jest na pierwszym miejscu w składzie... Nie używałam kosmetyków tej firmy
OdpowiedzUsuńDla mnie też są nowością :)
Usuńooo skład nie do końca takie jakbym chciała :/
OdpowiedzUsuńGdyby był lepszy :)
UsuńSkład pozostawia sporo do życzenia ;)
OdpowiedzUsuńwszystko okej, gdyby nie ta parafina:(
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMi parafina na ciało nie szkodzi, tylko na twarz :P Dlatego chętnie bym spróbowała go :)
OdpowiedzUsuńStacjonarnie zapewne można kupić w drogerii natura :)
UsuńJa mimo że lubię olejowac włosy oraz stosować olejki w pielęgnacji twarzy tak smarować olejkiem ciała wciąż chyba nie będę. Jednak dla mnie jak na razie ta tłustość jest nie do przejścia :)
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś miałam :) mało tego nawet balsamowanie mnie irytowało :)
Usuńgdyby nie ta parafina to bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńja właśnie kończę olejek do ciała od wellness&beauty z rossmanna - polecam
Chętnie wypróbuję :)
UsuńCiężko mi znieść olejki na ciele.
OdpowiedzUsuńJa już je polubiłam za głębokie nawilżenie :)
UsuńLubię produkty Marion, ale akurat ten parafinowy olejek nie specjalnie mnie kusi ;/
OdpowiedzUsuńRozumiem cie :)
Usuńdawno nic z Marion nie miałem :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Marion - ale tego produktu nie miałam :]
OdpowiedzUsuńJak lubisz to może ci się spodobać :)
Usuńja jakoś nie przepadam za olejkami do ciała, używam je tlyko dowłosów ;)
OdpowiedzUsuńja nie lubie olejków do ciała, wolę balsamy lub masła :)
OdpowiedzUsuńJa już lubię :)
UsuńMarion ma taki produkt? Pierwszy raz o nim czytam :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam na wpis-listę muzycznych inspiracji na romantyczny wieczór, a 28ego kwietnia na urodzinowe rozdanie :)
świetne! polecam tez oliwki Joanna do skory po depilacji !
OdpowiedzUsuńwszystko super tylko ta parafina :/ zniechęca całkowicie
OdpowiedzUsuńchyba sie nie skuszę...
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię produkty tej firmy, ale ten olejek z ciekawości bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńDostępny stacjonarnie jest w drogeriach natura :)
UsuńOlejki mnie zniechęcają :(
OdpowiedzUsuń