piątek, 5 grudnia 2014

Ziaja - Tonik zwężający pory na dzień/na noc z serii Liście manuka

Hej! Mogę śmiało wam rzec że już od dawna testuję, można powiedzieć produkty z serii Liście manuka i czas najwyższy na opinię.. A na pierwszy ogień pójdzie właśnie tonik! ;)

środa, 3 grudnia 2014

Ziaja Intima - Płyn do higieny intymnej z kwasem askorbinowym przeciw podrażnieniom

Hej! Dziś napiszę moje odczucia względem wyżej wymienionego produktu ;) Powiem wam na początku iż do tej poru używałam płynów do higieny intymnej tylko firmy Lactacyd (uwielbiam je) ale pewnego razu będąc w firmowym sklepie ziaji, postanowiłam że wypróbuję coś innego.. a dziś pora o tym napisać.



Od producenta:



Cena: 7zł / 500 ml

Skład:



Konsystencja




MOJA OPINIA:

Opakowanie: Jest to plastikowa biała butla o pojemności 500 ml, z pompką dzięki czemu wygodnie nam się ten produkt dozuje. Z tyłu mamy wszystko dokładnie opisane, szkoda że nie możemy sprawdzać stanu zużycia, chociaż jak weźmiemy pod światło to może nam się uda, ewentualnie jak odkręcimy pompkę ;)
Zapach: Niewątpliwie płyn ten posiada zapach, powiem wam szczerze że przez dłuższy czas zastanawiałam się z  czym on mi się kojarzy, doszłam więc do dziwnego wniosku że przypomina mi zapach mydła którym kiedyś nasze babcie prały ubrania ;) Ogólnie nie przeszkadza mi zapach bo raczej nie utrzymuję się on na  skórze po spłukaniu wodą.
Działanie: W czasie jego używania nie miałam żadnych podrażnień więc nie wypowiem się czy działa jakoś w tym sektorze, za to co mogę powiedzieć to że mnie nie uczulił ani nie podrażnił. Delikatnie myje i odświeża. Nie wysusza, nie podrażnia również po depilacji. Moim zdaniem spełnia swoją rolę.
Wydajność: Używam go piąty miesiąc, dozownik naciskam 2-3 razy a, wciąż go jeszcze mam ;) więc wydajność jest rewelacyjna.
Cena: Zapłaciłam 7 zł za 500 ml butlę więc uważam że był to interes życia .. ;)

Czy kupię go ponownie ? TAK

Podsumowując, szczerze wam powiem że obstawiałam że może mnie podrażnić i że będę czuła pieczenie, na szczęście nic takiego nie wystąpiło z czego bardzo się cieszę. W ostatnim czasie na kilku produktach ziaji się zawiodłam więc podeszłam i do tego produktu pesymistycznie, na szczęście jest w porządku, myślę wypróbować inne rodzaje z tej serii ;)

A czy wy używałyście ten produkt ? Jaka jest wasza opinia ?

Papa ;**

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Ulubieńcy listopada

Hej! Dziś chcę wam pokazać co zasłużyło w tym miesiącu na miano moich ulubieńców listopada.

1. KOSMETYKI
2. FILMY
3. JEDZENIE
4. MUZYKA

KOSMETYKI

*

Olay krem CC - jest to mój pierwszy krem CC i bardzo się z nim polubiłam a dlaczego ?
Dobrze nawilża, wyrównuje koloryt naszej cery , nadaje się zarówno samodzielnie nałożony na naszą twarz jak i pod podkład. Cera dzięki niemu wygląda na bardziej wypoczętą.

*

Kallos keratin maska do włosów - popularna już maska w blogosferze również i moje włosy ją pokochały a dlaczego ?
Ponieważ wygładza włosy, dodaje im blasku, są sypkie i przyjemne w dotyku i chyba nie muszę mówić że oczywiście ułatwia rozczesywanie włosów.

*

Pierre Rene Color Balm pomadka balsamiczna - jest to mój pierwszy produkt z tej marki i dzięki niemu mam ochotę wypróbować więcej a dlaczego ?
Nadaje ustom świetny malinowy kolor, nie wysusza, nie podkreśla suchych skórek a, wręcz chroni usta przed zimnem i lekko nawilża, z łatwością sunie po ustach i posiada szeroką gamę odcieni bo aż 30. RECENZJA


Ziaja żel z peelingiem - o tej serii jest głośno w blogosferze, jedni ją lubią a drudzy wręcz przeciwnie, za co ja polubiłam ten produkt ?
Świetnie oczyszcza twarz z resztek makijażu, drobinki świetnie w tym pomagają, żel nie wysuszył ani mnie nie podrażnił oraz zmniejsza widoczność porów a, dodatkowo mało kosztuje.

FILMY


Zrealizowany z wielkim rozmachem film "Czarownica", z udziałem Angeliny Jolie w roli tytułowej, został zainspirowany postacią znaną z disneyowskiej "Śpiącej królewny" – Diaboliną. Tytułowa Czarownica była niegdyś piękną i dobrą dziewczyną. Jej radosną młodość przerwała wojna, podczas której bohaterka z oddaniem broniła swojej ojczyzny. Jednak zdrada, której doświadczyła, zmieniła jej czyste serce w kamień... Żądna zemsty rzuca klątwę na Aurorę – nowonarodzoną córkę następcy tronu wrogiego królestwa.
filmweb.pl

Lubię bajki i ta również przypadła mi do gustu ;) Jest fantastycznie, bajkowo, piękne krajobrazy i happy end.


Film opowiada historię dwóch młodych ludzi z zupełnie innych światów. Babi (María Valverde) jest spokojną studentką, Hache (Mario Casas) jest gwałtowny i porywczy. Jednak między nimi narodzi się niekonwencjonalna miłość opatrzona walką większą niż się spodziewali. Historia miłości współczesnych Romeo i Julii na podstawie powieści Federico Moccia.
filmweb.pl

Jest to świetny romans który oglądałam z zapartym tchem, walka o uczucie, dla mnie jest to świetna opowieść o miłości, jeśli lubicie takie filmy to polecam.

JEDZENIE


Świderki w sosie grzybowym z kiełbasą i szczypiorkiem
(Uwielbiam potrawy z makaronem)


Pizza Capriciosa (moja ulubiona )


Fornetki jagodowe
(bardzo lubię fornetki nie tylko jagodowe)

MUZYKA










Kończę na dziś, może to co wam pokazałam spodoba się i wam ;)

Papa ;**

niedziela, 30 listopada 2014

Nowości listopadowe

Hej! Listopad nam się kończy a, zatem co miesięcza tradycja nastała i czas pokazać co mi wpadło w łapki w listopadzie.


1. Eyeliner Lorea'l z końcówką jak w flamastrze, jak na razie powiem wam że jestem  z niego zadowolona i na pewno pojawi się jego recemzja.

2. Bourjois podkład - zakup konkretnie planowany


3. Tunika z rozcięciem z tyłu 


4. Sukienka być może na święta ?


5. Antyperspirant do stóp dla mojego M.

6. Krem do stóp głęboko nawilżający (przywłaszczę sobie );)

7. Czekoladowy peeling, zobaczymy jak się sprawdzi

8. krem nawilżający dla mężczyzn dla M.

9. żel po goleniu dla M.

10. Multi modeling , balsam do ciała brązujący


11. Będąc w Wola parku warszawskim, wstąpiłam do Organique i kupiłam sobie piankę peelingująca do ciała ;) pachnie prześlicznie

12. Zamówienie z mintishop (uwielbiam ich słodkie opakowania)

* 2 lakiery: czarny i top coat

* 2 woski snowflake cookie i berrylicious

Podzielcie się czy może miałyście jakąś z moich nowości ? ;)

Papa ;**

czwartek, 27 listopada 2014

Denko październikowo-listopadowe

Hej! W końcu i ja pokażę wam denko, z dwóch miesięcy a, to dlatego że w październiku skończyłam tylko dwa produkty i nie było sensu wam ich pokazywać ;)

Recenzje niektórych produktów znalazły się na moim poprzednim blogu który musiałam niestety usunąć ale w dwóch zdaniach streszczę je ;)


WŁOSY


1. Szampon Alterra do włosów osłabionych i przerzedzających się - dobrze mył i oczyszczał oraz nie podrażnił skalpu, wolny od sylikonów choć ja nie zauważyłam różnicy mycia bez czy z ;)

2. Batiste w wersji blush - pachnie subtelnie i kwiatowo, już wcześniej wspominałam że jest to mój ulubieniec i nasza miłość wciąż trwa ;) Na poprzednim blogu pokazywałam wam efekty przed i po i myślę że na tym również pokaże dla przypomnienia.

TWARZ


3. Nivea mleczko oczyszczające - stosowałam je tylko do demakijażu oczu, ponieważ zdecydowanie wolę micelki ;) dobrze radził sobie z makijażem oczu (czyli u mnie kredka, tusz i eyeliner)

4. L'biotica serum do rzęs, niestety ale spektakularnych efektów nie ma ale jako baza pod tusz ok oraz może minimalnie dłuższe rzęsy. TUTAJ O NIM

5. Patyczki kosmetyczne Lilibe

6. bebeauty płyn micelarny - sławny już w blogosferze micel również i mnie zachwycił począwszy od świetnego opakowania z dozownikiem kończąc na bardzo dobrym działaniu za niską cenę.

7. Płatki kosmetyczne Carea i Lilibe


8. Cashmere krem rozświetlający, niesamowicie mnie zapchał oraz zła kategoria wiekowa dla mnie

9. Dermo pharma + miało być intensywne nawilżenie ale pozostało tylko na obietnicach producenta

10. Maska regenerująca zawiodłam się, regeneracji nawet minimalnej nie było

11. Maska kojąca u mnie również się nie sprawdziła TUTAJ

12. Żel pod oczy i na powieki zmniejszający obrzęki, niestety nie zauważyłam żadnych efektów, jedynie co to trochę nawilżał i nie podrażnił okolic oczu.

MAKIJAŻ


13. Krem CC, świetnie nawilża, wyrównuje koloryt skóry i jest doskonały pod podkład.

14. Cashmere podkład kryjący do 12 h , cały dzień wytrzymuje na twarzy choć krycie ma średnie, ciemnieje oraz często się roluje i niestety trzeba szybko aplikować bo zasycha. 

15. Inglot tusz do rzęs wydłużający - bardzo ładnie wydłuża rzęsy, szkoda tylko że kompletnie ich nie pogrubia, nie skleja oraz nadaje naturalny efekt.

16. Wibo eyeliner - napisy dawno starte z opakowania, u mnie kompletnie oblał egzamin, odbija się na powiece a, po 3-4 h zaczyna sie odłamywać tworząc efekt kosmetyku który ma 50 lat i zmarszczki. TUTAJ O NIM

HIGIENA JAMY USTNEJ


17. Listerine zero płyn do płukania - kolejny ulubieniec którego w ogóle nie zmieniam

STOPY, DŁONIE I CIAŁO


18. Delia krem do stóp - nie nawilża oraz nie odżywia a, po zetknięciu ze stopą zmienia konsystencję w wodę.

19. Delia krem do rąk - ładny , słodki zapach, krem średnio i na krótko dawał uczucie nawilżenia a, po chwili było mało przyjemne uczucie tzw lepkich , brudnych dłoni.

20. Isana mydło w płynie - zapach średni a , i jakoś taka sobie, zapach nie utrzymuje się na dłoniach. Mam wręcz wrażenie że mydła Isany są rozrabiane z wodą.

21. Fruttini balsam do ciała - mocny zapach gorzkiej czekolady z nutą żurawiny, po dłuższym czasie może męczyć i długo się utrzymuje na skórze oraz piżdżamie. TUTAJ O NIM

PRÓBKI I INNE


22. yankee candle summer scoop - mi zapach nie przypadł do gustu, dla mnie okazał się zbyt męczący

23. Pose krem pod oczy - na noc jak go nałożyłam to rana wciąż go czułam jakby zupełnie się nie wchłonął.

24. Pose krem do twarzy

25. YU-BE krem z kamforą , mocno wyczuwalną, krem należy do tłustych.

Podsumowując:

Produktów które kupię - 7
Produktów może kupię - 4
Produktów które nie kupię - 14

Niestety na przestrzeni tych dwóch miesięcy trafiło się więcej bubli niż perełek ale nie ma co się martwić i buble muszą istnieć..

Papa ;**

wtorek, 25 listopada 2014

Rozpoczęta przygoda z woskami

Hej! Słowem wstępu chcę wam powiedzieć że i ja uległam manii wosków Yankee Candle, i musiałam na własnej skórze przekonać się o co tyle szumu jest w świecie blogosfery ;)
Dziś wam przedstawię dwa moje pierwsze woski które kupiłam 2 miesiące temu ;)

SUMMER SCOOP


(zdj. pożyczyłam ze strony z woskami, ponieważ swoje zdjęcie gdzieś mi niechcący umknęło)

SUMMER SCOOP – Daj się ponieść wspomnieniom z dzieciństwa z tym kremowym, smakowitym zapachem domowych lodów truskawkowych! Jedna gałka czy dwie? :)

Moja opinia:

Zapach jest delikatny, subtelny i przyznam szczerze średnio mi przypadł do gustu, po pewnym czasie zaczął mnie nawet męczyć i moją głowę i mi niestety nie przypominał lodów. Jedno jest pewne po ten zapach już nie sięgnę ale nie ma co się martwić jest mnóstwo innych zapachów ;)

WAIKIKI MELON


Waikiki – czyli doskonale egzotyczna, wymarzona, w idealny sposób rajska plaża – to najważniejszy punkt odległego Honolulu. To w tym miejscu koncentruje się życie miasta znanego z serdeczności jego mieszkańców, pokazów na których obejrzeć można spektakularne tańce i sztuczki wykonywane z żywym ogniem. Waikiki to też piękne, tańczące w rytm hula dziewczyny i kolory egzotycznych kwiatów zamienianych w zawieszane na szyjach turystów wieńce. To wszystko – cały ten wyjątkowy i bardzo wakacyjny klimat – kondensuje się w wosku Waikiki Melon, czyli w kompozycji sprawnie łączącej w sobie aromat dojrzałego i słodkiego melona skropionego dla kurażu odrobiną soku ze słonecznej, orzeźwiającej pomarańczy.


Moja opinia:

Ten zapach skradł moje serce niemal od razu, od kiedy kurier wręczył mi paczkę z nim ;) Gdy schowałam go do szafki napełnił ją swym pięknym zapachem i całkowicie skradł moje serce ;) Pięknie również wypełnia pomieszczenie po odpaleniu w kominku, czuję jakbym była na dzikiej plaży, zajadając się egzotycznymi owocami ;) Kupię zapewne jeszcze nie raz.

Uwaga! Opinia o zapachach jest moją własną, to co mi się nie podoba to nie znaczy że innym też nie i odwrotnie ;) 

Papa:**

niedziela, 23 listopada 2014

Ziaja - Żel z peelingiem oczyszczający pory na dzień/na noc

Hej! Dziś będzie mowa o produkcie z serii Ziaji Liście manuka a,dokładniej żelu z peelingiem. Niedługo dobiegnie dna więc czas dodać na jego temat parę słów ;)


Od producenta:


Skład:


Konsystencja:


MOJA OPINIA:

Opakowanie: Jest to buteleczka z pompką która działa bez zarzutu, dozuje odpowiednią ilość produktu do umycia twarzy. Jest dokładnie opisany oraz buteleczka jest w kolorze turkusu.
Zapach: Ja wyczuwam delikatną miętę i szczerze powiem zapach ten lubię ponieważ kojarzy mi się z taką czystością i odświeżeniem.
Konsystencja: Jest żelowa z maleńkimi drobinkami w kolorze niebieskim, należy do tych bardziej treściwych i ja takie lubię.
Działanie: Żel bez wątpienia oczyszcza naszą twarz i usuwa nadmiar sebum, działa nawilżająco i łagodząco więc cieszę się że nie podrażnił ani nie wysuszył mojej cery.Po umyciu widać poprawę wyglądu powierzchni skóry oraz przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Natomiast nie umiem stwierdzić czy pobudza złuszczanie martwych komórek naskórka oraz czy wspomaga redukcję zaskórników. 
Wydajność: Mi starczył na ok. 2,5 - 3 miesięcy więc uważam że to niezły wynik.
Cena: Wynosi ok 10 zł więc w tej cenie warto się przekonać czy polubimy się z produktem.

Czy kupię ponownie ? TAK

Podsumowując ja polubiłam ten żel z peelingiem, dobrze oczyszcza choć nie pieni się, zapach mi się podoba, łagodzi cerę po całym dniu np w makijażu, po umyciu cera jest wygładzona i chętnie w przyszłości ponownie po niego sięgnę.

Papa ;**