Od producenta:
Skład:
Konsystencja:
MOJA OPINIA:
Opakowanie: Krem Amaderm mieści się w kartonowym pudełku, a na nim wszelkie ważne informacje o produkcie. Sam kosmetyk znajduje się w biało-niebieskiej, plastikowej tubce, poręcznej w użytkowaniu. Sam jego wygląd kojarzy mi się z dermokosmetykiem.
Zapach: No dla mnie jest nie za specjalny i ciężko mi nawet przybliżyć do czego jest podobny... Hmm może jest to szpitalny zapach lub plastikowy, w każdym bądź radzie postanowiłam się przemęczyć dla dobra cery bo krem w składzie posiada mocznik a, mi było/jest potrzebne nawilżenie pomimo cery mieszanej. Na szczęście zapach szybko się ulatnia. Dziwne jest to natomiast że producent twierdzi że jest to krem bezwonny, czego na pewno nie potwierdzę.
Konsystencja: Krem jest gęstej konsystencji i przy cienkiej warstwie wchłania się dość szybko. Dobrze się rozprowadza po twarzy i pomimo gęstej konsystencji, nie jest tępy.
Działanie: Zacznę od tego że stosowałam ten krem codziennie rano pod makijaż. Dość dobrze nawilża buzię i wygładza ale mam podejrzenie że trochę przyczynia się do powstawania niedoskonałości czyli trochę zapycha. Po rozprowadzeniu, czuć delikatne uczucie lepkości..Trzeba również uważać i poczekać aż wchłonie się całkowicie bo inaczej zroluje wam się z podkładem a, to wcale nie wygląda ładnie i przyznam się że jak nałożyłam grubszą warstwę to tak mi się stało. Za plus uważam że nie powoduje świecenia mojej mieszanej cery, nie uczulił mnie ani nie podrażnił.
Wydajność: Oceniam na bardzo dobrą, używałam go raz dziennie całą zimę i dopiero teraz mi się kończy. Pojemność kremu to 50 ml, czyli dosyć sporo.
Cena: Krem kosztuje ok. 29 zł w aptekach, zapewne online taniej więc uważam to za dość niską kwotę jak na krem nawilżający.
Podsumowując krem nie jest jakiś straszny ani nie jest bublem ale mnie nie powalił na kolana. Myślę że bardziej by się sprawdził do cery typowo suchej bo jest dosyć ciężki i to może powodować u cer mieszanych/tłustych wysyp niedoskonałości. Zresztą sam producent twierdzi że krem sprawdzi się do cer suchych ale chciałam go zużyć ze względu na nawilżenie zimą i ochroną przed warunkami atmosferycznymi na dworze.
Miałyście ?
NIe korzystałam i nie maiłam jeszcze, ale chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńwww.mikrouszkodzenia.blogspot.com, obserwuje :))
To zależy czy twoja cera go polubi :)
UsuńKremik nie dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńDla mojej raczej też nie :)
Usuńfajny tylko po co on tam na koncu ma ta parafine??:)
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiam :)
UsuńJa nie mogę mieć zapychających produktów ;/
OdpowiedzUsuńTo jest takie wkurzające jak się trafi na taki kosmetyk :/
UsuńRaczej się na niego nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości dnia codziennego zapraszam na mój najnowszy wpis :)
Gdybym wiedziała że taki będzie to też bym się nie skusiła :)
Usuńdość ciekawy, tylko szkoda że zapycha:/
OdpowiedzUsuńNo właśnie..
UsuńJak zapycha to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńJa też tego nie cierpię..
UsuńMyślę, ze nie polubiłabym się z używaniem go przez tą lekką lepką warstewkę no i rolowanie, nie lubię tego bardzo, dla mnie najlepiej jak kremik się wchłonie i nie pozostawia nic, no może tylko miłe uczucie u oczywiście dobre efekty :D
OdpowiedzUsuńTeż bym tylko takich efektów chętnie oczekiwała :)
Usuńnie słyszałam o nim,ale poszukuję teraz jakiegoś dobrego kremu nawilżającego :)
OdpowiedzUsuńTo produkt apteczny i raczej mało znany. .
UsuńZapach bym przeżyła, ale obawiałabym się, że mnie zapcha :/
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie najgorsze. .
Usuńszkoda że zapycha, bo pomijając tę wadę zapowiada się nieźle :)
OdpowiedzUsuńTo dosyć ogromna wada :)
Usuńojjjj jak zapycha to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo go skreśla całkowicie..
Usuńciekawe ciekawe . : >
OdpowiedzUsuńLece do nastepnego twojego postu <3
Obserwuję bloga :) dla mnie ten krem rzeczywiście jest totalnie bezzapachowy ale odstawiłam go jakiś czas temu bo był średniakiem jeśli chodzi o nawilżenie a do tego zapychał
OdpowiedzUsuńDla mnie ma taki apteczny zapach..
UsuńTaki średniaczek ;)
OdpowiedzUsuńW sumie już podchodzi pod bubla..
UsuńMiałam i odczucia mam podobne, nie jest zły, ale do ideału mu brakuje.
OdpowiedzUsuńkompletnie nieznana nam marka..:):)
OdpowiedzUsuńApteczna i mało znana..
UsuńNo cóż... widzę pierwszy raz :P
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale zapach szpitalny nieco mnie odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńMnie też :)
UsuńZdecydowanie nie dla mnie. Nie ma szans żeby cokolwiek przypominało mi że mam krem na twarzy...
OdpowiedzUsuńW tym wypadku na pewno by ci przypominało..
UsuńFaktycznie dla osób o cerze suchej pewnie byłby lepszy
OdpowiedzUsuńPewnie tak..
Usuńwlasnie szukam czegos z mocznikiem:)
OdpowiedzUsuńja mam cerę tłustą kurcze... nie dla mnie więc
OdpowiedzUsuńja bym się może skusiła :D
OdpowiedzUsuńna sam widok opisu szpitalno- plastikowego zapachu przechodzą mnie ciarki...
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie należy do pięknych zapachów..
Usuńnie miałam go :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale jakoś mnie nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam nic z tej marki
OdpowiedzUsuńJak przyczynia się do powstawania niedoskonałości to ja dziękuję..i tak się z nimi często borykam :(
OdpowiedzUsuńraczej się nie skuszę:D
OdpowiedzUsuńOjej , mega blog ! :o Lubię takie posty i proszę o więcej takich ! Miło wraca się do takich blogów . Ja zostanę tu na dłuuugo :) Zapraszam do mnie i co powiesz na wspólną obserwację ? Zacznij a ja się uczciwie zrewanżuję :*
OdpowiedzUsuńhttp://patrycjabunt.blogspot.com/